Reprezentanci Polski bez tajemnic. Michał Kubiak, kapitan kadry
Blog o siatkarzach bez Michała Kubiaka? Kapitan polskiej kadry to postać tak wyrazista, że na czołówkach portali internetowych i gazet ląduje regularnie. Nie zawsze zawdzięcza to dobrej dyspozycji na boisku. Kubiak z żoną, Kubiak kłócący się z Irańczykami, Kubiak dyskutujący z sędziami – przyjmujący reprezentacji Polski w siatkówce to wdzięczny temat dla mediów. Nie każdy jednak wie, że zaczynał od siatkówki plażowej, a w młodości zdecydował się na wyjazd do Izraela. Postaramy się więc przedstawić go nieco bliżej.
Kubiak – kapitan i najlepszy przyjmujący mundialu
Bez niektórych zawodników trudno wyobrazić sobie ostatnie sukcesy reprezentacji Polski w siatkówce. Jednym z nich jest Michał Kubiak. Wzrost nigdy nie był jego atutem – mierzy 191 centymetrów, co jak na siatkarza nie jest szczególnie imponującym wynikiem. Mimo to urodzony w 1988 roku zawodnik zazwyczaj jest bardzo skuteczny w ataku i nieźle radzi sobie na przyjęciu. Jego znakiem firmowym są techniczne zagrania, dzięki którym często obija piłką blok rywali. Przede wszystkim zapewnia jednak drużynie mnóstwo energii i dynamiki.
Dzięki tym atutom zadomowił się w kadrze – występuje w niej od 2011 roku. W tym czasie zdobył z nią między innymi dwa złote medale mistrzostw świata – drugi już w roli kapitana drużyny. W biało-czerwonej koszulce Kubiak zasłużył również na indywidualne wyróżnienia. W 2015 roku wybrano go najlepszym przyjmującym Ligi Światowej, a trzy lata później – siatkarskiego mundialu. Dzięki sukcesom w kadrze został też uhonorowany Złotym Krzyżem Zasługi oraz Orderem Odrodzenia Polski.
Początki i piłki do siatkówki na plaży
Zanim Kubiak stał się jednym z ulubionych zawodników polskich kibiców, przebijał się do sportu na najwyższym poziomie niekonwencjonalną drogą. W młodości zawodnik z Wałcza grał bowiem w siatkówkę plażową. Świetnie szło mu w parze ze Zbigniewem Bartmanem, innym zawodnikiem, który później trafił do kadry w siatkówce halowej. W 2004 roku wspólnie zdobyli mistrzostwo Europy do lat 18 i srebro mistrzostw świata w tej samej kategorii wiekowej. Pięć lat później Kubiak, grający już z Tomaszem Wieczorkiem, wywalczył też na plaży brązowy medal mistrzostw Polski.
Wtedy widział już jednak przed sobą większe perspektywy w siatkówce halowej. W Polskiej Lidze Siatkówki zadebiutował w sezonie 2005/2006. Kiedy nie mógł się przebić do czołowych zespołów, nie bał się odważnych decyzji – taką podjął na przykład w 2008 roku, gdy wyjechał do ligi izraelskiej. Potem trafił do reprezentacji Polski B i ligi włoskiej, co napędziło jego karierę.
“Nie chowam się po kątach”
Od początku swojej przygody z siatkówką Kubiak nie bał się też odważnych wypowiedzi. Często odbijały się one szerokim echem. A to stwierdził, że piłka nożna zupełnie go nie porywa i do siatkówki potrzeba większej inteligencji. A to ostro wypowiedział się o Irańczykach, nazywając ich “fatalnymi, złośliwymi i chamskimi ludźmi”. Za tę ostatnią wypowiedź dostał zresztą po głowie – Polski Związek Piłki Siatkowej zawiesił go na sześć meczów kadry. Mimo wszystko kara nie była zbyt dotkliwa, bo trener Vital Heynen wcześniej zaplanował, że w tych spotkaniach i tak nie skorzysta z przyjmującego.
Charakter Kubiaka sprawia więc, że czasami angażuje się w konflikty. To widać również na parkiecie, gdzie nie boi się wymiany zdań z rywalami. – Staram się unikać stykowych sytuacji, a jeśli się zdarzają, to nie uciekam i nie chowam się po kątach – stwierdził przed laty w rozmowie z klubowym serwisem internetowym Jastrzębskiego Węgla, gdy występował w tym klubie.
Głośnym echem w siatkarskim świecie odbił się też jego konflikt ze Zbigniewem Bartmanem. Kilka lat po wspólnych sukcesach na plaży siatkarze mocno się poróżnili. Niedługo później Bartman przestał otrzymywać powołania do reprezentacji Polski.
Cel: igrzyska
Kapitan biało-czerwonych występował dotąd w klubach z aż sześciu krajów: Kubiak z żoną mieszkali już między innymi w Turcji i Japonii. Z kadrą zdobył już worek medali – oprócz mistrzostw świata, stał też na podium mistrzostw Europy, Pucharu Świata i Ligi Światowej. W kolekcji brakuje mu jednak krążka olimpijskiego. Szansę na uzupełnienie dorobku będzie miał latem 2020 roku w Tokio, trudno bowiem wyobrazić sobie, by zabrakło go w kadrze Heynena na igrzyska. Dla Kubiaka będzie to prawdopodobnie ostatnia szansa na olimpijski medal: przyznaje, że rozważa zakończenie reprezentacyjnej kariery po turnieju w Tokio.