Jak polscy siatkarze spiszą się podczas mistrzostw świata?
Już 26 sierpnia czeka nas początek mistrzostw świata w siatkówce. Czego możemy spodziewać się ze strony reprezentantów Polski?
Znowu w Polsce
Przede wszystkim należy podkreślić, że najważniejsza impreza czterolecia znów zagości w naszym kraju. Znów, bo jak pewnie sporo osób pamięta, gościliśmy mistrzostwa świata w 2014 roku. Naturalnie nie można też zapomnieć, że tym razem Polska pełni rolę współgospodarza (impreza zawita także do Słowenii). W Polsce będziemy mieli 22 z 52 spotkań. Warte odnotowania jest też to, że najważniejsze mecze odbędą się w naszym kraju.
Gra u siebie to bez wątpienia ogromny atut. Z drugiej strony możemy rozmawiać o sporej presji. Nie ma też co ukrywać, że to wszystko nie najlepiej może świadczyć o dyscyplinie. Nie chodzi tylko o mistrzostwa świata – Polska jest w ostatnim czasie regularnym gospodarzem ważnych wydarzeń. Oczywiście trzeba też uwzględniać, że najważniejsza impreza czterolecia miała zagościć w Rosji, co później z wiadomych względów stało się niemożliwe.
Co pokażą mistrzowie świata?
Prawdopodobnie wiele osób zastanawia się nad tym, jak zaprezentują się nasi siatkarze. Z pewnością kibicom marzy się trzecie mistrzostwo świata z rzędu. Można również przypuszczać, że wiele osób zwraca uwagę na kursy bukmacherów. Co by nie mówić, ewentualne mistrzostwo świata Polaków pozwalałoby sporo zarobić. Gdyby kogoś interesowały konkrety, dobrym pomysłem jest jak najszybsze zapoznanie się ze stroną https://najlepszeaplikacjebukmacherskie.pl/.
Brak Wilfredo Leona
Niektórych kibiców może niepokoić fakt, że na parkiecie nie zobaczymy Wilfredo Leona. Jest to niewątpliwie spore osłabienie, ale trzeba też pamiętać, że Leona nie widzieliśmy również w Lidze Narodów. Dla przypomnienia – Polacy zajęli w tych rozgrywkach 3. miejsce. Trudno mówić o pełni szczęścia, ale jednocześnie nie widać powodu do wielkiego niepokoju.
Polscy siatkarze od wielu lat zaliczają się do światowej czołówki, co ma odzwierciedlenie przy różnych imprezach. Krótko mówiąc, wszystko rozbija się o przygotowanie do turnieju. Ponadto mowa o reprezentacji, która triumfowała na dwóch ostatnich mistrzostwach świata. To nie jest przypadek – siatkarze się zmieniają, ale Polska jest cały czas mocna.
Co będzie sukcesem Polaków?
Kiedy będziemy mogli rozmawiać o sukcesie polskich siatkarzy? Trudno nie marzyć o trzecim z rzędu mistrzostwie świata, ale jednocześnie rywale są naprawdę mocni. Wydaje się więc, że każdy medal trzeba będzie odbierać pozytywnie.
Skoro już jesteśmy przy sukcesach, warto spojrzeć na zmianę formuły mistrzostw świata. Na ostatnich imprezach mieliśmy 3 fazy grupowe, co przełożyło się na to, iż w 2018 roku najlepsze drużyny rozgrywały 12 spotkań. Można też powiedzieć, że w 2014 roku było jeszcze gorzej, gdyż najlepsze ekipy musiały rozegrać 13 meczów.
Mowa o tym, ponieważ teraz rywalizacja będzie zdecydowanie mniej skomplikowana. W imprezie zobaczymy 24 drużyny (standard) i tylko jedną fazę grupową. Uczestnicy zostali podzieleni na 6 grup i do kolejnej fazy awansuje 16 drużyn. Co za tym idzie, awansuje czołowa dwójka z każdej grupy i cztery najlepsze ekipy z trzecich pozycji. Dalej już faza pucharowa, co oznacza, że półfinaliści zagrają 7 meczów.
Przygotowania do samego końca
Warto także zdawać sobie sprawę z tego, że przygotowania to proces, który trwa do samego turnieju. Do tego nic nie stoi na przeszkodzie, aby poprawiać się nawet w trakcie mistrzostw. Wystarczy przypomnieć sobie, co w 2018 roku wyczyniał Bartosz Kurek.
Oczywiście najlepiej byłoby, aby najwyższa dyspozycja była już od pierwszego spotkania. Z drugiej strony wszystkim zależy na tym, aby od samego początku prezentować najwyższy poziom. Nie można też zapomnieć o sposobie, w jaki zostanie wyłoniony nowy mistrz świata. Porażka będzie mogła zdarzyć się wyłącznie w fazie grupowej. Później mimo gorszej dyspozycji pokonanie przeciwników stanie się koniecznością.
Skoro jesteśmy przy przygotowaniach, wypada zatrzymać się przy Memoriale Huberta Wagnera. Komplet zwycięstw w meczach z Iranem, Argentyną i Serbią to naprawdę pozytywna przesłanka przed najważniejszą imprezą czterolecia. Gdy się spojrzy na wyniki, jest jeszcze lepiej – mamy w końcu 3:0 z Iranem, 3:0 z Argentyną i 3:0 z Serbią! Rywale Polaków może nie zaliczają się do grona tych, którzy podczas mistrzostw świata mają walczyć o końcowy triumf, ale nie ulega wątpliwości, że są to groźni przeciwnicy.
W fazie grupowej Polscy siatkarze zmierzą się z Bułgarią, Meksykiem i USA. Awans do ⅛ finału powinien być formalnością, aczkolwiek nie można nikogo lekceważyć. Ponadto starcie z USA może być przedsmakiem tego, co czeka nas w półfinałach czy finale.
Zakłady bukmacherskie dozwolone są tylko dla pełnoletnich. Bukmacherka nie jest sposobem na życie. Graj odpowiedzialnie!